
Boczniaki ostrygowate kiszone
Boczniaki ostrygowate, które rosły sobie na pieńku drzewa w parku, a które znalazł mój mąż trafiły do kiszenia. Przepis na ich przygotowanie dostał od kolegi, grzybiarza Grześka. Wyszły na tyle dobre, że mimo, że o tej porze roku „parkowych” już nie ma to nadal kisi boczniaki, takie kupione w sklepie, też wychodzą bardzo smaczne. Jemy je jako dodatek do obiadu, kanapki i jak każde inne grzybki sprawdzą się jako zakąska pod wódeczkę ;) wypróbujcie bo naprawdę warto!
Składniki
- Boczniaki 2 kg
- Czosnek 8 ząbków
- Korzeń chrzanu ok. 10 cm
- Liście chrzanu 2-3 szt (opcjonalnie)
- Gorczyca biała 1 łyżka
- Ziele angielskie 10 szt
- Liść dębu 3-4 szt (opcjonalnie)
- Cukier 1 łyżka
- Sól kamienna 1,5 łyżki na 1l wody
- Woda ok. 1,5 l
- Kamienny garnek
Przygotowanie
1. Boczniaki blanszować (wrzucić na gorącą wodę) przez 2 minuty, odsączyć z wody.
2. Grzyby ułożyć w garnku dodając (między ich warstwy) czosnek, kawałki korzenia chrzanu, gorczycę, zielę angielskie, liście laurowe, na wierzch położyć liście chrzanu i dębu.
3. Przygotować zalewę – wodę zagotować, dodać sól i cukier, ciepłą zalewą (ok. 40 st C) zalać grzyby i przycisnąć je kamieniem, tak aby całe były pod zalewą.
4. Przez pierwsze 3-4 dni trzymać garnek w temperaturze pokojowej, następnie odstawić w chłodne miejsce. Po około 3 tygodniach boczniaki będą ukiszone.


Komentarze (0)
Bądź pierwszą osobą, która podzieli się z nami swoją opinią.
Dodaj swój komentarz
Zaloguj się, aby skomentować przepis.